Wszystko czerwone / Всё красное
Шрифт:
Przez chwile patrzyly'smy na siebie w milczeniu (какое-то время мы молчаливо смотрели друг на друга).
— Ha (ха)! — powiedzialam z uznaniem (сказала я одобрительно; uznanie — признание, одобрение). — Zawsze bylam zdania (я всегда считала; zdanie — мнение), ze do sp'olki jeste'smy bardzo madre (что вместе мы с тобой очень умные; sp'olka — общество, компания). Jasne, ze on my'sli (ясно, что он думает), ze ty wiesz (что ты знаешь), nie wie (не знает), ze nie wiesz (что не знаешь), i boi sie panicznie (и панически боится). Jest jeszcze taka mozliwo's'c (еще
— Jasne (ясно). Jak przeczytam list Edka (как/когда прочитаю письмо Эдека), to sie dowiem (то узнаю).
Przez chwile patrzyly'smy na siebie w milczeniu.
— Ha! — powiedzialam z uznaniem. — Zawsze bylam zdania, ze do sp'olki jeste'smy bardzo madre. Jasne, ze on my'sli, ze ty wiesz, nie wie, ze nie wiesz, i boi sie panicznie. Jest jeszcze taka mozliwo's'c, ze sie czego's dowiesz…
— Jasne. Jak przeczytam list Edka, to sie dowiem.
Ostroznie wzielam od niej w dwa palce papierosa (я осторожно взяла у нее двумя пальцами сигарету). Alicja wygrzebala spod 'smietnika na stole popielniczke (Алиция откапывала из-под помойки на столе пепельницу).
— Nie (нет) — powiedzialam stanowczo (решительно сказала я). — Niezaleznie od listu Edka (независимо от письма Эдека). Co's ma sie zdarzy'c (что-то должно произойти), nie wiem (не знаю), poznasz kogo's (познакомишься с кем-то), dostaniesz jaka's wiadomo's'c albo co (получишь какие-то известия или что) i on nie chce do tego dopu'sci'c (и он не хочет этого допустить = он хочет это предотвратить). Musi cie zalatwi'c przedtem (он должен тебя укокошить до этого).
— Brzmi to zupelnie jak kabala (это звучит совершенно/просто как гадание) — mruknela Alicja (пробормотала Алиция). — Poznasz bruneta wieczorowa pora (познакомишься с брюнетом вечерней порою) …
Ostroznie wzielam od niej w dwa palce papierosa. Alicja wygrzebala spod 'smietnika na stole popielniczke.
— Nie — powiedzialam stanowczo. — Niezaleznie od listu Edka. Co's ma sie zdarzy'c, nie wiem, poznasz kogo's, dostaniesz jaka's wiadomo's'c albo co i on nie chce do tego dopu'sci'c. Musi cie zalatwi'c przedtem.
— Brzmi to zupelnie jak kabala — mruknela Alicja. — Poznasz bruneta wieczorowa pora…
Odlozyla papierosa (она отложила сигарету), zdjela okulary (сняла очки), siegnela do koszyka z ni'cmi po lusterko (полезла в корзинку с нитками за зеркальцем) i zaczela sobie co's wydlubywa'c z oka (и начала что-то выколупывать из своего глаза) w bardzo niewygodnej pozycji (в очень неудобной позе), z glowa schylona nad stolem (с головой, склоненной над столом). Nie podnoszac glowy, dodala (не поднимая головы, она добавила):
— Ciekawa jestem (мне интересно), co ty wiesz (что ты знаешь). Wydajesz mi sie co's za madra (что-то ты мне кажешься слишком умной). Uwazam (я считаю), ze czerwona koszula to za malo (что красная рубаха — это слишком мало). Skad, u diabla (откуда/с чего, черт возьми), przyszlo ci do glowy to z tym czarnym facetem (тебе пришло в голову про этого черного типа)?
— No dobrze (ну, хорошо) — powiedzialam z lekkim wahaniem (сказала я, слегка колеблясь; wahanie — колебание).— Niech ci bedzie (будь по-твоему). Czarny facet z Warszawy moze by'c zaplatany w niemile rzeczy (черный тип из Варшавы может быть замешан в немилые дела), a czarny facet z Kopenhagi ma powiazania z jedna z os'ob (а черный тип с Копенгагена имеет связи = связан с одним из тех; powiazanie — взаимосвязь, зависимость) obecnych w czasie zbrodni (кто присутствовал во время преступления). 'Scisle powiazania (очень тесные связи = тесно связан) …
Odlozyla papierosa, zdjela okulary, siegnela do koszyka z ni'cmi po lusterko i zaczela sobie co's wydlubywa'c z oka w bardzo niewygodnej pozycji, z glowa schylona nad stolem. Nie podnoszac glowy, dodala:
— Ciekawa jestem, co ty wiesz. Wydajesz mi sie co's za madra. Uwazam, ze czerwona koszula to za malo. Skad, u diabla, przyszlo ci do glowy to z tym czarnym facetem?
— No dobrze — powiedzialam z lekkim wahaniem.— Niech ci bedzie. Czarny facet z Warszawy moze by'c zaplatany w niemile rzeczy, a czarny facet z Kopenhagi ma powiazania z jedna z os'ob obecnych w czasie zbrodni. 'Scisle powiazania…
Alicja oderwala glowe (Алиция оторвала/подняла голову), spojrzala na mnie (взглянула на меня) i nagle zerwala sie gwaltownie z krzesla (и внезапно резко сорвалась со стула).
— A p'ojdziesz stad, cholero (а ну, пошла отсюда, холера)!!! — ryknela okropnym glosem (проревела она ужасным голосом), rzucajac sie na mnie (набрасываясь на меня).
Papieros wylecial mi z reki (сигарета вылетела из моей руки), stluklam sobie o co's lokie'c (я ударилась локтем об что-то), nie przewr'ocilam sie razem z krzeslem tylko dzieki temu (я не перевернулась вместе со стулом только благодаря тому), ze jego tyl oparl sie o parapet (что его спинка уперлась в подоконник), i prawie dostalam palpitacji serca (и у меня чуть не случился сердечный припадок; prawie — почти). Za oknem rozlegl sie jaki's halas (за окном раздался какой-то шум), jaka's posta'c odskoczyla w tyl (какая-то фигура отскочила назад) i runela w dalie (и свалилась в георгины).
— A p'ojdziesz (а ну, пошла)! — powt'orzyla z zacieto'scia Alicja (ожесточенно повторила Алиция; zacieto's'c — ожесточенность), pogrozila pie'scia (погрозила кулаком) i wr'ocila na swoje krzeslo (и вернулась на свой стул).
— Na lito's'c boska (ради Бога) — powiedzialam slabo (сказала я слабо), lapiac oddech (хватая дыхание = воздух) i usilujac ochlona'c (и стараясь прийти в себя; ochlona'c — прийти в себя, остыть). — Czy's ty oszalala (ты что, обалдела)? Czy musisz ciagle takimi sposobami (неужели обязательно вот таким образом) dawa'c mi do zrozumienia (давать мне понять), ze jestem tu niepozadana (что я = мое присутствие тут нежелательно; niepozadany — нежелательный)? We'z pod uwage (прими во внимание = учти), ze ja jestem nerwowa (что я нервная), zgubilam tu gdzie's papierosa (потеряла где-то здесь сигарету), bedzie pozar (будет пожар), co tam bylo (что там было)?! Morderca (убийца)?!
Alicja oderwala glowe, spojrzala na mnie i nagle zerwala sie gwaltownie z krzesla.
— A p'ojdziesz stad, cholero!!! — ryknela okropnym glosem, rzucajac sie na mnie.
Papieros wylecial mi z reki, stluklam sobie o co's lokie'c, nie przewr'ocilam sie razem z krzeslem tylko dzieki temu, ze jego tyl oparl sie o parapet, i prawie dostalam palpitacji serca. Za oknem rozlegl sie jaki's halas, jaka's posta'c odskoczyla w tyl i runela w dalie.
— A p'ojdziesz! — powt'orzyla z zacieto'scia Alicja, pogrozila pie'scia i wr'ocila na swoje krzeslo.